Spis treści
Jaka jest twoja supermoc?
Jestem knifemakerem. Knifemakingiem zajmuję się od 13 roku życia, czyli od 2019 roku. Jestem też kaletnikiem, bo noże muszą mieć swoje pochewki.
Jak to się zaczęło? Skąd wzięła się ta pasja?
W wieku 11 – 12 lat zacząłem się interesować bushcraftem, więc potrzebowałem dobrego noża. Najpierw kupiłem zwykły nóż mora, lecz z czasem pomyślałem, że fajnie byłoby zrobić swój własny nóż i tak się zaczęła moja przygoda z nożoróbstwem.
Jaki był twój pierwszy projekt?
Moim pierwszym projektem był nóż obozowy. Postawiłem sobie zadanie całkiem wysoko, ponieważ na materiał wybrałem stary pilnik o grubości 6mm, który był już zahartowany. Zużył mi on trochę pasów na mojej małej starej szlifierce. Nóż co prawda nie wyszedł najładniej, ale nie poddałem się pomimo trudnych początków.
Skąd czerpiesz inspiracje do projektów?
Inspiracje do projektów czerpie z internetu, wyjazdów jak i prosto z głowy.
Jakie są dla Ciebie dwa niezastąpione narzędzia bez których nie wyobrażasz sobie pracy?
Dla mnie niezastąpionymi narzędziami jest szlifierka taśmowa oraz piec hartowniczy.
Jak przebiega proces twórczy (czy masz jakieś rytuały, customowe rozwiązania)?
Proces wykonywania noża zaczynam od pomysłu. Potem przelewam go na kartkę i dopracowuje, a potem zabieram się za obróbkę stali. Po drodze niekiedy zmieniam pewne aspekty projektu i kombinuje z nowymi sposobami, czy materiałami.
Podczas pracy często słucham muzyki lub gram na mojej ukochanej harmonijce.
Projekt z którego jesteś najbardziej dumny
Najbardziej dumny jestem z noża z 3 ostrymi krawędziami tnącymi, wypolerowanym na połysk. W ostatnim czasie zabrałem się także, za tłoczone paski i jestem z nich także bardzo zadowolony.
Jeśli chcesz skontaktować się z Karst Knives, zapraszamy na Facebook oraz Instagram: